relacja Jarka:
Dawid Grosman, „Momik” (z: „Patrz pod: Miłość”)
Muszę przyznać, że nie przepadam
za tematyką związaną z holokaustem i problemami osób, które go przeżyły. I
nasze spotkanie wskazywało na to, że nie jestem w tym stosunku do tematu
całkowicie odosobniony. „Momik” (jedno z czterech opowiadań składających się na
powieść „Patrz pod: Miłość”) to jednak ciekawa próba ujęcia tematu od zupełnie
innej, oryginalnej, żeby nie powiedzieć zaskakującej strony, a mianowicie
oglądając go oczami dziecięcej wyobraźni. Tytułowy Momik to dziewięcioletni
chłopiec, który dorasta w Jerozolimie lat pięćdziesiątych – sześćdziesiątych XX
wieku, którego rodzice są ocalonymi z holokaustu, podobnie jak i wszyscy
dorośli z którymi spotyka się w swoim otoczeniu. Tragiczne przeżycia z tym związane
stają się dla nich tematem tabu, o którym nikt nie chce mówić z chłopcem. Na
podstawie urywków informacji, w oparciu o aparat własnej wyobraźni, Momik
usiłuje odtworzyć sobie wydarzenia z „kraju TAM” (tak w książce określona
została Polska). Wytatuowane numery obozowe stają się w jego świecie szyframi
do sejfów kryjących nieprzebrane skarby. W tym wyimaginowanym świecie jego
ojciec staje się wypędzonym władcą „kraju TAM”, który pewnego dnia powróci do
swego królestwa czekając cały czas na ten właśnie dzień. Narracja książki
zaczyna jednak podążać w kierunku dość nieoczekiwanym, surrealistycznym i
dalekim, jak się wydaje, od możliwości imaginacyjnych dziewięciolatka, co przy
ciekawym punkcie wyjścia dla narracji odbiera jej wiarygodności. W trakcie jednej
z rozmów z panią Belą, prowadzącą w pobliżu domu rodziców Momika kawiarnię,
dowie się o groźnej „bestii nazistowskiej”, która może czaić się wszędzie.
Skoro wszędzie – jak podpowiada świat dziecięcej wyobraźni – to dlaczego nie w
ciemnej piwnicy w domu rodziców? Na tym opowieść o fabule możnaby zakończyć,
gdyż to co następuje potem, psuje pozytywny do tego momentu obraz całego utworu
nie wnosząc zbyt wiele do przedstawianego przez Dawida Grosmana problemu. A
jest to problem znaczący, dotykający zapewne wielu izraelskich rodzin w czasach
o których opowiada Grosman. To problem przeżytych przez rodziców traum, które w
sposób niezamierzony przenoszą na kolejne pokolenie. Próba prowadzenia
normalnego życia po dramacie nie udaje się. Traumy rodziców nie pozwalają im na
nawiązanie normalnego kontaktu z dzieckiem, które, niestety, pozostaje z
problemem zupełnie samo…
Powieść „Patrz pod: Miłość”
ukazała się w Polsce w 2008 roku nakładem wydawnictwa „Świat Książki” w
przekładzie Magdaleny Sommer.
Jarosław Zarębski
relacja Piotra:
"Kto ze mną pobiegnie"
"Ulicami pędzi pies, za nim pędzi
chłopak. Łączy ich długi sznurek..." - w ten oto
sposób rozpoczynam bieg przez historię Asafa i Tamar, dwójki nastolatków,
opowiedzianej piórem Dawida Grosmana w książce pt. "Kto ze mną pobiegnie
".
Wykreowane przez autora postacie nastolatków są
różne. Przejawiają one odmienne cechy charakteru i mają inne priorytety. Tym
jednak co je zespala jest upór, który wykazują w osiągnięciu postawionego celu
oraz suka Dinka, która wydaje się, że odgrywa pierwszoplanową postać w całej
tej zagmatwanej historii. W irrealnej przygodzie Asafa i Tamar, w jaką zabiera
nas autor dostrzegamy problemy i dylematy życiowe z jakimi
boryka się młode pokolenie nie tylko Izraelczyków, ale i innych narodowości. Z pośród nich na uwagę zasługują: problemy sercowe nastolatków, narkotyki czy
też błędne wybory życiowe.
Książka Grosmana jest prosta, łatwo się ją
czyta i chociaż jej zakończenie jest
zbyt efekciarskie, mimo to pozwoliłem "chwycić się za rekę i
poprowadzić nad rzekę" jak w piosence Leonarda Cohena -Suzanne
.
Piotr Kalinowski